Brokuły dla przemysłu to polska specjalność

Przemysław Ciesielski z CK Frost referuje sytuację surowcową na rynku brokuła



W ramach spotkania zorganizowanego przez Stowarzyszenie Promocji Brokuła, które 4 października odbyło się w miejscowości Kowal, miejsce miało kilka wystąpień w których poruszono kwestie handlowe związane z tym warzywne. Brokuły dla przemysłu wedle niektórych szacunków stanowią aż ¾ całej krajowej produkcji.

Czy Polska jest znaczącym producentem brokułów w Europie?

Kierownictwo CK Frost nie narzeka na dostawy różyczki brokuła w tym roku

W Polsce produkuje się ok. 15% europejskich brokułów. Największym producentem jest jednak Hiszpania, z udziałem 37%. W naszym kraju wiodącymi regionami uprawy brokułów są woj. mazowieckie, Kujawy i Małopolska. Ważna w tym względzie jest też wschodnia Wielkopolska, Lubelszczyzna i północ Podkarpacia. W Polsce warzywo to dostępne jest od czerwca do grudnia na świeżym rynku. Dominuje jednak produkcja z przeznaczeniem na zaopatrzenie zakładów przetwórczych. Nie ma szczegółowych danych, jednak zakładać można że ok. 65-75% upraw jest zakładanych z myślą o zaopatrzeniu zakładów przetwórczych. Cena z dostawą do zakładu obecnie to 0,42-0,52 euro/kg (+VAT). – poinformował słuchaczy konferencji Przemysław Ciesielski z CK Frost. Dodał, że surowiec ten służy do produkcji mrożonek, choć pojawiają się też inne produkty, takie jak zupy brokułowe, kiszonki i soki z brokułów.

Jakie wyzwania stoją przed przetwórcami i plantatorami brokułów?

Przemysław Ciesielski z CK Frost referuje sytuację surowcową na rynku brokuła

Za poważniejsze problemy, które trapią przetwórców Przemysław Ciesielski uznał konkurencję o brokuły ze świeżym rynkiem, oraz przebieg pogody obniżający produkcję i jej jakość: wysokie temperatury latem, przymrozki jesienne i wysoka wilgotność pod koniec okresu wegetacyjnego. Problemem także, zwłaszcza w obecnym sezonie, jest nadmiar opadów atmosferycznych. Coraz bardziej istotnym problemem są wysokie koszty pracy podczas różyczkowania, niedobór pracowników i niski poziom uprzemysłowienia. Jedynie nieliczne gospodarstwa wyposażone są w wydajne rozwiązania mechaniczne, które pozwalałyby te koszty utrzymywać na niskim poziomie. Do przemysłu większość surowca jest kupowana już w postaci różyczki. Najpowszechniej stosowana jest więc metoda ręcznego różyczkowania lub półautomatyczna praca, a jedynie rzadziej różyczkarki automatyczne. Pojawiają się jednak w Polsce centra, gdzie można zlecić usługę różyczkowania. Z takiego centrum surowiec trafia wprost do przetwórni.

Jak zmienia się produkcja brokułów w Polsce?

Prelekcji wysłuchali plantatorzy oraz przedstawiciele firm z segmentu brokułowego

Ogólnie rzecz ujmując na przestrzeni ostatnich dwóch dekad produkcja brokułów silnie się rozwinęła się w Polsce. Na podstawie badań przeprowadzonych przez firmę Syngenta można stwierdzić, że w 2016 roku 24 zakłady przetwórcze skupiły 51 tys. t. kalafiora i 43 tys. t. brokuła. Najmniejszy zakład wyprodukował 50 t. produktów na bazie brokuła, a największy z nich 6 tys. t. Te same badania wykazują bardzo mocny trend wzrostowy w skupie brokuła. W 1998 roku było to nieznacznie powyżej 6 tys. ton, zaś w 2014 pobito dotychczasowy rekord wynoszący 53.200 ton. – powiedział Przemysław Ciesielski.

Jak zakłady kupują brokuły, a jak i komu je sprzedają?

Standardem obecnie na polskim rynku są różyczki o nie większej średnicy niż 55-60 mm. Ważna jest także długość łodyżki. Przeważnie nie może ona być dłuższa niż 20 mm. Niedopuszczalne jest też dostarczanie surowca z insektami, musi być też zdrowy. Najczęstszą formą sprzedaży przetworzonego brokuła w Polsce są małe opakowania, przeważnie liczące 0,5 kg. Niektóre z nich są sprzedawane pod marką własną sieci handlowej. Dużymi odbiorcami są sieci cateringowe, hurtownie i zakłady przemysłowe.

Kontrola jakości surowca trafiającego do CK Frost

Brokuły dla przemysłu – jak wygląda obecnie sytuacja surowcowa?

Przemysław Ciesielski stwierdził, że na rynku odczuwalny jest brak stabilnej podaży surowca będący konsekwencją zmiennego przebiegu pogody w poszczególnych sezonach. Ta zmienność sprawia, że nie wszyscy są w stanie zaadoptować się do innych co sezon warunków.  Każdy rok jest inny, a więc i są różne problemy. W tym roku mieliśmy chłodne i deszczowe lato. Przeciągnęło to letnie zbiory i opóźniło jesienne. Deszcze, nadmiar wody na polach i duża wilgotność spowodowały, że w brokułach jest bardzo dużo bakteriozy. Z powodu ulew rolnicy nawet nie mogli wejść na pole w celu przeprowadzenia zabiegów rolniczych lub w celu rozpoczęcia zbioru z danej plantacji. Są straty, ale najgorszy okres jest już za nami. Obecnie jakość surowca bardzo poprawiła się, ale nadal pojawia się bakterioza. Rolnicy, którzy przeprowadzili zawczasu odpowiednie zabiegi agralne, bardzo dużo zyskali. Ilości i jakość zbiorów w październiku i listopadzie będą dużo większe i lepsze niż te z września. Wszystko oczywiście zależy od pogody.- wyjaśniał przetwórca.

Jakość dzięki zaufaniu

Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych, brokuł broni się na rynku przemysłowym. Większość surowca trafiająca do CK Frost jest przyjmowana w pierwszej klasie, a ilości dostarczanego surowca są zadowalające. Jak przyznaje Przemysław Ciesielski, firma współpracuje z większością swych dostawców już od wielu lat, więc znaczną rolę odgrywa tu zaufanie wybudowane na kanwie wzajemnego szacunku i solidności. Oferowane przez zakład ceny zostały utrzymane na letnim poziomie.

Przemysław i Anna Ciesielscy widzą przyszłość w prowadzeniu rodzinnej firmy CK Frost