Start-upy do zarządzania gospodarstwem

Rozmawiamy z Piotrem Remiszewskim z firmy AGRIVI, o celowości wykorzystania w produkcji ogrodniczej aplikacji pozwalającej na zarządzanie gospodarstwem.

Czym powinna wyróżnić się aplikacja do zarządzania gospodarstwem?

Piotr Remiszewski: Musi to być przede wszystkim proste w obsłudze oprogramowanie, stworzone przez rolników dla rolników, dostępne w atrakcyjnej cenie. Dobrze, jeśli wszystkie potrzebne do zarządzania gospodarstwem dane zostaną umieszczone w jednym miejscu. Dzięki temu użytkownik nie musi korzystać z kilku rozwiązań dostępnych na różnych portalach, czy w różnych aplikacjach, aby uzyskać potrzebną mu akurat w danym momencie wiedzę lub zarejestrować poszczególne zabiegi.

Dobrze, jeśli taka aplikacja dostarcza również informacje dotyczące technologii w zakresie różnych upraw. Tutaj jednak potrzebne jest korzystanie z wiedzy doświadczonych agronomów, jak również z tak zwanych najlepszych praktyk, pozwalających wskazać optymalne zadania do wykonania na polu w trakcie danego sezonu. Funkcjonalność ta jest bardzo przydatna zwłaszcza dla osób z mniejszym doświadczeniem lub stawiających pierwsze kroki w rolnictwie. Dobrze, jeśli system ostrzega o możliwości wystąpienia chorób lub szkodników, jak również niebezpiecznych zjawiskach pogodowych. Warto również, aby program podpowiadał, kiedy przypada termin płatności faktur: zarówno naszych jak i tych, które powinny zostać nam zapłacone. Warto aby posiadał także rozwiązania do ewidencji pracowników – zarówno stałych, jak i sezonowych, oraz wszelkie informacje dotyczące wykorzystania maszyn, zużycia paliwa, czasu realizacji poszczególnych prac w polu. Ważne jest również przechowywanie wszelkiego rodzaju dokumentacji technicznej, czy też, przykładowo, polis ubezpieczeniowych. Aplikacja do zarządzania gospodarstwem powinna dać się również zintegrować z innymi systemami i urządzeniami obecnie znajdującymi się w firmie.

– Funkcjonują także platformy wykorzystywane nie tylko na rynku rolniczym, ale również w bankowości, ubezpieczeniach przedsiębiorstwach przetwórczych czy sektorze publicznym. W jaki sposób udaje się to połączyć?

Piotr Remiszewski: Niektóre aplikacje są wykorzystywane jako centralny moduł platform rolniczych, udostępnianych przez instytucje finansowe oraz instytucje rządowe wspierające te obszary. Dzięki możliwości rejestrowania i przechowywania praktycznie dowolnych danych o gospodarstwie i uprawach, jak również rozbudowanym algorytmom i narzędziom analitycznym. Dobrze zbudowana aplikacja wspomaga te instytucje przy takich działaniach, jak udzielanie pożyczek, ocena ryzyka finansowego, wykorzystywanie funduszy unijnych oraz przy wszelkich innych działaniach realizowanych w tych obszarach. Dlatego też wiele firm doradczych działających w branży rolniczej wykorzystuje takie programy jako narządzie do pracy ze swoimi klientami. Dobrze zbudowane aplikacje świetnie sprawdzają się także w przedsiębiorstwach zajmujących się przetwórstwem i produkcją rolną. Przygotowane w nich moduły identyfikowalności pozwalają uzyskać informację o warzywach, owocach czy zbożach od momentu ich zasadzenia aż do zbiorów, a niekiedy nawet dłużej. Takie moduły wpływają na podniesienie jakości produkcji i ułatwiają certyfikację, a także planowanie samej produkcji czy zapasów.

– Kiedy narodził się pomysł zbudowania start-upu do zarządzania m.in. gospodarstwem rolnym o nazwie Agrivi?

Piotr Remiszewski: Twórca i mózg całego przedsięwzięcia, prezes firmy, chorwacki przedsiębiorca Matija Zulj, w pewnym momencie życia zdecydował się na całkowitą zmianę: postanowił zostać rolnikiem. Kupił ziemię i podjął decyzję o rozpoczęciu uprawy borówki amerykańskiej. Szukając w sieci wskazówek, w jaki sposób uprawiać i dbać o swoje owoce, odkrył, że dostępne na rynku aplikacje do wspomagania zarządzania nie spełniają jego oczekiwań, gdyż nie wspierają kompleksowo procesu zarządzania, lub są po prostu za drogie, przez co trudno dostępne dla przeciętnego rolnika W taki oto sposób narodziła się koncepcja stworzenia aplikacji AGRIVI kompletnego rozwiązania, osiągalnego w przystępnych cenach . W krótkim czasie rozwiązanie to okazało się być absolutną rewolucją na rynku rolnym: stąd, miedzy innymi, nagroda dla najlepszego start-upu, którą Matija Zulj odebrał w listopadzie 2014 roku w Seulu.

Poza działaniami w obszarze stricte rolniczym, nasze rozwiązanie – dzięki swojej kompleksowości – jest ciekawym produktem dla banków, towarzystw ubezpieczeń, rynku enterprise oraz sektora publicznego co skutkuje bardzo szerokim spektrum naszego działania.

– Dziękuję za rozmowę.