Właściciele plantacji szykują się do zbiorów

Zbliża się lipiec, a wraz z nim sezon ogórkowy. Tegoroczna aura nie sprzyjała wegetacji tych roślin. Najpierw wzrost spowolniły majowe chłody i przymrozki notowane jeszcze w drugiej połowie maja. Potem z kolei w niektórych częściach Polski spadły ulewne deszcze i przeszły gradobicia. Nie mniej jednak pierwsze zbiory ogórków niebawem się rozpoczną.

Gospodarstwa ogórkowe na północ od Łodzi

Choć okolice Łęczycy kojarzą się głównie z uprawą wczesnych warzyw kapustnych, to odnaleźć tu można również warzywników profesjonalnie zajmujących się ogórkiem gruntowym. Na kilku działkach w okolicach Witonii gatunek ten na areale ok. 20 ha uprawiają wspólnie Piotr Pałasz i Marcin Przybysz. Kolejne 13 ha uprawiają inni producenci od których przedsiębiorcy skupują plony w ramach umów kontraktacyjnych.  Finansują oni zakup nasion, folii na zagony – jednym słowem wszystkiego co potrzebne do rozpoczęcia produkcji. Plantator nawiązujący współpracę ma odpowiednio zadbać o roślin, nawadniać je, zakupić i wykorzystać środki ochrony roślin i nawozy, przeprowadzić zbiory. Sortowaniem i sprzedażą zajmują się pracownicy zatrudnieni przez Piotra Pałasza i Marcina Przybysza.

Niebawem pierwsze owoce ogórków osiągną gotowość do zbioru

Zakładanie plantacji

Plantacje na wyścielanych folią zagonach z fertygacją

Wszelkie zabiegi związane z uprawą i formowaniem wyścielanych zagonów planowane są tak, by można było wykonać je jednego dnia. W przypadku naszego gospodarstwa jest to ok. 4 ha.

Miejsce w którym wypadła spora część pierwotnego zasiewu ale liczebność roślin została uzupełniona – prawdopodobna przyczyna to niewłaściwy, nieprecyzyjny siew

Pierwszego dnia przygotowujemy kwaterę, drugiego siejemy. W tym sezonie odbywało się to jeszcze ręcznie, ale w kolejnym planujemy zakupić siewnik. To drogi sprzęt, bo kosztuje ok. 9 tys. euro. Oglądaliśmy interesujący nas model w akcji i wysiew jest jednak dokładniejszy niż ręczny no i jednak szybszy. Dlatego też w kolejnym sezonie przeprowadzimy tę inwestycję – informuje Piotr Pałasz. Większość plantacji w omawianym gospodarstwie jest także okrywanych agrwłókniną w celu poprawy warunków wzrostu roślin. W bieżącym sezonie pod płaskim okryciem w pierwszych tygodniach po posadzeniu znajdowało się 15 ha ogórków, a więc ¾ całkowitego areału uprawy. Siewy rozpoczęto 4 maja i trwały do 18 maja. W tym roku nie opłacało się wcześnie wychodzić z siewem w pole. Akurat myśmy wysiali pierwsze nasiona w takim czasie, że nie zdążyły skiełkować przed nadejściem mrozów. Jednak na polu nie widać efektu przyśpieszenia. Z moich obserwacji wynika, że optymalnym terminem dla zasiewów był 14-17 maja w tym roku. – mówi Piotr Pałasz.

Uprawiane odmiany

W gospodarstwie Piotra Pałasza i Marcina Przybysza preferowaną odmianą jest Liszt RZ F1. Uprawia się tu także odmiany Platina F1 i w obecnym sezonie także Rossini RZ F1. W poprzednich latach bardzo dobre rezultaty, czyli powtarzalnie wysokie plonowanie dawał Liszt RZ F1. Platina F1 wyszła nieco słabiej. Średnio jednak udało się uzyskać ok. 70 t/ha. Testowaliśmy inne jeszcze odmiany i nawet w obecnym sezonie mamy kwaterkę testową, gdzie na niewielkich areałach testujemy nowe odmiany w naszych warunkach. Jak dotąd najlepiej jednak wychodzi Liszt F1. Nie dość, że plonuje najobficiej, to jeszcze pokrój krzewu sprawia, że jest lepszy do zbioru samolotami. Owoce nie skrywają się pod liśćmi – wyjaśnia Marcin Przybysz.

Ochrona i nawożenie

W gospodarstwie panów Pałasza i Przybysza dużą rolę przywiązuje się do doradztwa. Prowadzą oni swe gospodarstwo dopiero od 4 lat, więc w zakresie ochrony chętnie korzystają z porad Kamila Działka. To niezależny doradca, który poza wspieraniem plantatorów w Łęczycy prowadzi sklep ogrodniczy. Aby przeciwdziałać zachwaszczeniu ogórków sięgnięto tu po Stomp Aqua 455 SC oraz Command 480 EC. Gdy pojawiły się pierwsze chwasty, zwłaszcza tam gdzie uprawa była okryta przed chłodem, w celu ich skutecznej likwidacji wykorzystano Reglone 200 SL. Chwasty w otworach w folii usuwa się ręcznie.

Po deszczach i gradach plantację zabezpieczono preparatem na bazie tiofanatu metylowego, a rośliny do wzrostu pobudzono przy pomocy stymulatora Asahi SL. Żywienie ogórków w gospodarstwie prowadzi się w oparciu o produkty firmy Yara. Całoroczny program nawożenia ułożony został przez doradcę tej firmy Wojciecha Kopcia.

Zbiory już niebawem

Na roślinach zawiązały się już pierwsze owoce. Choć są to one wciąż bardzo nieliczne, to wygląda na to, że ich zerwanie pobudzi rosliny do wzmożenia plonowania. Do pozyskiwania ogórków wykorzystuje się kombajny, tzw. samoloty. Ze względu na swój rozmiar (na każdą maszynę wchodzi 20-24 rwaczy) kombajny te spędzają cały sezon na jednej, konkretnej kwaterze. Dlatego ważne jest, by była ona wystarczająco duża, by można było wykorzystać optymalnie ten park maszynowy i zespoły pracowników. W gospodarstwie Piotra Pałasza i Marcina Przybysza zatrudnienie znajdą głównie pracownicy z Ukrainy. Praca przy zbiorach zostanie zorganizowana tak, by zapewnić także ciągłe obłożenie dla sortowni.

Plany i wyzwania

Za najważniejszy cel Piotr Pałasz i Marcin Przybysz zgodnie uznają stały rozwój. Chcielibyśmy zwiększyć areał upraw, mieć do dyspozycji więcej produktu. Już w kolejnym sezonie zrealizujemy siewy na nowej działce o areale 20 ha, gdzie wybudowany zostanie trójzbiornikowy, profesjonalny system do fertygacji. Pewnym problemem jest tu dostęp do ziemi. Za kwatery atrakcyjne trzeba zapłacić 50-60 tys. zł/ha. Droga jest także dzierżawa. Wynajęcie pola pod ogórki to roczny koszt ok. 2 tys. zł, choć w przypadku kwater naprawdę interesujących, czyli z dobrej jakości gleba i studnią głębinową, koszt rocznej dzierżawy dochodzi nawet do poziomu 5 tys. zł/ha. – narzeka Marcin Pałasz. Potencjał linii sortującej oraz możliwości sprzedaży ogórków zachęcają jednak do zwiększenia produkcji.

Od lewej Kamil Działek, Piotr Pałasz, Marcin Przybysz, Wojciech Kopeć