Monitoring szkodników w uprawie papryki. Lustracją podstawą słusznych decyzji


Skuteczna lustracja i monitoring to fundament ochrony biologicznej w tunelowej uprawie papryki. W ramach projektu Papryka #ShelfLife, realizowanego w gospodarstwie Pawła Myziaka z południowego Mazowsza, eksperci dzielą się wiedzą. Jak wykorzystać tablice lepowe, pułapki i obserwacje wizualne, aby produkować paprykę zdrową, bezpieczną i pozbawioną pozostałości środków ochrony.

Dlaczego monitoring jest tak ważny?

Monitoring to nie tylko obowiązek, to element zarządzania produkcją – podkreśla Małgorzata Czarnecka, specjalistka ds. ochrony biologicznej w firmie Koppert Polska. – Nawet najlepsza technologia biologiczna nie zadziała, jeśli nie wiemy, kiedy i z jakimi szkodnikami do czynienia. Codzienna lustracja tablic lepowych oraz regularne przeglądanie roślin to klucz do sukcesu.

Tablice lepowe w tunelach – żółte i regularnie wymieniane

W uprawach papryki pod osłonami standardem są żółte tablice lepowe z klejem mokrym. Przyciągają wciornastki, mszyce i ziemiórki, umożliwiając szybkie wykrycie pierwszych objawów nalotu.

Najlepsza tablica to ta, którą rzeczywiście sprawdzamy mówi Małgorzata Czarnecka. – Powinna być zawieszona na wejściu do tunelu i w kilku punktach wewnątrz uprawy. W ten sposób monitorujemy zarówno naloty z zewnątrz, jak i rozwój populacji wewnątrz obiektu.

Tablice wymieniamy co 7–14 dni albo częściej. Po każdym zabiegu warto założyć nową tablicę, by ocenić jego skuteczność.

Próg szkodliwości wciornastków – ile to za dużo?

Przyjmujemy, że 5 wciornastków na tablicy w ciągu dwóch dni to sygnał alarmowy – wyjaśnia Małgorzata Czarnecka. – To oznacza, że mamy do czynienia z intensywnym nalotem i trzeba rozpocząć działania ograniczające populację.

Ważny jest nie tylko sam próg liczbowy, ale też tempo pojawiania się szkodników. Dlatego codzienne sprawdzanie tablic i zapisywanie wyników w notatniku lub arkuszu monitoringu to dobry nawyk profesjonalnego plantatora.

Lupa w ręku, zdjęcie w telefonie – monitoring w praktyce

Oprócz tablic warto też regularnie przeglądać liście, pąki kwiatowe i stożki wzrostu. Obserwujemy objawy żerowania, jaj składanych przez wciornastki i przędziorki, a także obecność odchodów lub larw.

– Lupa to podstawowe narzędzie do identyfikacji szkodników – zaznacza ekspertka z Koppert. – A jeśli nie jesteśmy pewni, co widzimy, dobrze jest zrobić zdjęcie telefonem i wysłać je do doradcy. To przyspiesza reakcję i pozwala uniknąć niepotrzebnych zabiegów.

Ochrona biologiczna wymaga precyzji

Projekt Papryka #ShelfLife to nie tylko monitoring, ale pełna strategia bezpiecznej produkcji. Oparta jest na biologicznej ochronie z wykorzystaniem pożytecznych organizmów, takich jak dobroczynek kalifornijski, pożyteczne biedronki, złotooki czy nicienie entomopatogeniczne.

Z roku na rok rozwijamy naszą technologię i dzielimy się wiedzą z innymi producentami – mówi Paweł Myziak, właściciel gospodarstwa i lider projektu Papryka #ShelfLife. – Dzięki monitoringowi możemy szybko reagować i ograniczyć stosowanie środków chemicznych. To się opłaca – i pod względem jakości plonu, i bezpieczeństwa dla konsumentów.