Pierwszy sezon projektu Papryka Shelf Life powoli dobiega końca. To inicjatywa, która od samego początku miała jasno określony cel – postawić na jakość i trwałość polskiej papryki. Jak podkreśla Paweł Myziak z firmy Euro-Papryka, zaangażowany w realizację przedsięwzięcia, był to trudny rok, ale jednocześnie taki, który pokazał ogromny potencjał tego kierunku.
– Sezon nie należał do łatwych. Pogoda i warunki rynkowe sprawiły, że wielu producentów musiało mierzyć się z wyzwaniami. My postawiliśmy na jakość i myślę, że się nie pomyliliśmy. Klienci szukają papryki lepszej, wyróżniającej się, a projekt Shelf Life im to zapewnia – podkreśla Paweł Myziak.
Papryka Shelf Life – produkt, który się wyróżnia
Papryka uprawiana w ramach projektu różni się od standardowej produkcji. Ma odpowiednią grubość ścianki, wyrównaną wielkość i charakterystyczny zbiór „z kolankiem”.
– Nie są to ceny rewelacyjne, ale wyższe od standardu. Widać, że rynek docenia jakość. Konsument chce papryki trwałej, zdrowej i atrakcyjnej wizualnie. Dlatego warto było postawić na projekt Shelf Life – mówi Paweł Myziak.
Polska papryka w jakości Shelf Life trafia już do sieci handlowych, gdzie zyskuje rozpoznawalność i buduje swoją markę.

Testowanie odmian i różnice w uprawie
W ramach projektu testowano kilkanaście odmian papryki – zarówno typu California Wonder, jak i papryki podłużne czy ostre. Różnice widać było wyraźnie w pokroju roślin i ich tendencji do budowania masy wegetatywnej.
– Plantatorzy wiedzą, że nawet w jednym typie papryki owoce mogą być zbliżone wielkością, ale krzewy bardzo się różnią. W projekcie możemy to porównać w jednym miejscu i wyciągnąć wnioski, które odmiany najlepiej wpisują się w kierunek jakości – tłumaczy koordynator projektu.
Podkreśla także, że projekt to ogromna inwestycja pracy – tylko na podwiązywanie roślin zużyto już kilkaset kilometrów sznurka.
Biologia w ochronie – wytrwałość popłaca
Duży nacisk w projekcie położono na ochronę biologiczną. W tunelach wykorzystywano dobroczynki, Oriusa i inne organizmy pożyteczne.
– Najważniejsze w biologii to nie zwątpić. Kiedy pojawia się presja wciornastka czy przędziorka, trzeba konsekwentnie iść do przodu. W tym roku biologia poradziła sobie bardzo dobrze, choć widać miejscami nawroty przędziorka – mówi Paweł Myziak.
Polska papryka Shelf Life dostępna do końca listopada
Jednym z kluczowych efektów projektu jest wydłużenie obecności polskiej papryki na rynku.
– Z tuneli tradycyjnych paprykę będziemy mieć do ok. 10 listopada, a z tuneli pompowanych – praktycznie do końca listopada. Konsumenci będą mogli jeszcze długo kupować polską paprykę Shelf Life – zapewnia Myziak.

Projekt, który będzie się rozwijał
Organizatorzy już zapowiadają kontynuację i rozwój przedsięwzięcia.
– Pierwszy sezon Papryki Shelf Life właśnie się kończy. Ale będziemy projekt kontynuować i rozwijać. Zapraszamy plantatorów, którzy chcą dołączyć. W przyszłości chcemy rozszerzać projekt o nowych producentów i partnerów. To wszystko robimy z myślą o konsumencie – by dostarczać mu paprykę najwyższej jakości i zdrowotności – podkreśla Paweł Myziak.
W projekt zaangażowały się firmy Syngenta (materiał nasienny), Yara (nawożenie) oraz Koppert (technologia ochrony biologicznej) i Life Bio Barma (biostymulatory i środki biologiczne) oraz dostawca rozsady – Grupa Producentów Rozsad KRASOŃ. Organizatorzy liczą na dalszą współpracę z kolejnymi dostawcami technologii, które będą wspólnie testowane.