W cyklu „Za każdą uprawą stoi człowiek” razem z Pawłem Myziakiem z firmy Euro-Papryka odwiedzamy producentów warzyw z południowego Mazowsza. To region o bogatej tradycji ogrodniczej, gdzie różnorodność gatunków, nowoczesność produkcji i doświadczenie rolników tworzą wartość, którą dziś coraz częściej doceniają także konsumenci. Prosto z pola warzywa, owoce a nawet kwiaty trafiają bezpośrednio na rynek lokalny i do ogólnopolskich sieci handlowych.

Tym razem czas na rabarbar – warzywo o charakterystycznym, kwaśnym smaku. Obecnie powraca do łask zarówno w kuchni domowej (świeży rynek), jak i w przetwórstwie.

Rodzinna uprawa z tradycją

Na plantacji pani Izy Smagowskiej z Potworowa rabarbar uprawiany jest od 14 lat, choć historia tej produkcji w rodzinie sięga jeszcze dalej. Wcześniej uprawa tego warzywa zajmowali się jej rodzice. Gospodarstwo znajduje się na południu Mazowsza, w regionie, gdzie rabarbar ma swoją silną pozycję od 4 dekad.

Kiedyś rabarbar trafiał głównie do przetwórstwa, dzisiaj coraz więcej partii przeznaczonych jest do sprzedaży bezpośredniej, w tzw. „piórze”, czyli z jednym końcem liścia zachowanym – mówi Paweł Myziak z Euro-Papryka. Taka forma cieszy się popularnością w supermarketach i wśród konsumentów, bo wygląda świeżo i naturalnie.

Uprawa rabarbaru w gospodarstwie pani Izy Smagowskiej

Zbiór ręczny, bez maszyn

Choć rabarbar nie należy do najbardziej wymagających roślin, jeśli chodzi o pielęgnację – wystarczy regularne odchwaszczanie i odpowiednie nawodnienie – to zbiór stanowi prawdziwe wyzwanie. Wciąż wykonuje się go ręcznie, bez udziału maszyn. To pracochłonny etap, wymagający sprawnej organizacji i zaangażowania wielu osób.

Właśnie zakończyliśmy pierwszy zbiór rabarbaru przeznaczonego do konsumpcji bezpośredniej. Teraz przygotowujemy się do rozpoczęcia zbiorów na przemysł, które planujemy na przyszły tydzień – dodaje plantatorka.

Lokalna siła w warzywach

Paweł Myziak z firmy Euro-Papryka od lat współpracuje z producentami warzyw z południowego Mazowsza. Podkreśla, że siłą tego regionu są nie tylko sprzyjające warunki glebowo-klimatyczne, ale przede wszystkim ludzie. Pamiętajmy, że za każdą uprawą stoją.

Warto kupować lokalnie. Warto szukać rodzimych warzyw właśnie z południa Mazowsza – mówi. To miejsce, gdzie doświadczenie spotyka się z nowoczesnością, a uprawy prowadzone są z dużym zaangażowaniem i szacunkiem do ziemi.

Rabarbar nie tylko do ciasta

Na koniec pani Iza dzieli się swoim kulinarnym upodobaniem: – Dla mnie rabarbar to smak dzieciństwa. Najlepszy jest w cieście na kruchym spodzie z kruszonką. Prosty deser, ale zawsze się sprawdza.

Plantatorzy z południowego Mazowsza pokazują, że za każdą łodygą rabarbaru, za każdą główką sałaty, strąkiem fasoli, cukinią, papryką, pomidorem czy tez bakłażanem stoi konkretny człowiek. To jego historia i jego praca. Kupując lokalnie – wspieramy tych, którzy tę historię piszą każdego dnia.