Kalafiory z importu zagrożeniem dla polskich producentów

Kalafiory z Wielkiej Brytanii (Małpolska)

W wielu polskich zagłębiach z produkcją wczesnych warzyw od końca kwietnia trwają zbiory wczesnej kapusty. Kilka dni po nich rozpoczęły się zbiory kalafiorów. Jak informują producenci tych warzyw, połowa maja to okres dużej podaży tego warzywa. Niestety ceny jakie można uzyskać 18 maja za doskonałej jakości, polskie kalafiory i utrudniona sprzedaż powodują, że uprawa ta staje się nieopłacalna.

O tym, że koszty produkcji wszystkich płodów rolnych, a szczególnie takich, gdzie wymagane są duże nakłady na robociznę, zastosowanie osłon i dobrych nawozów wzrosły czasami kilkukrotnie względem minionego roku wszyscy wiedzą doskonale. Dlatego trudno się dziwić producentom wczesnych warzyw, że oczekują adekwatnych do wzrostu kosztów produkcji cen za wczesne kalafiory czy kapusty. Tymczasem ceny są znacznie poniżej oczekiwań. Ceny podawane na rynkach hurtowych np. za kalafiora oscylują w graniach 3,5–5 zł/szt.

Wiele osób produkujących kalafiory uważa, że takie ceny są trudne do osiągnięcia, a te oferowane producentom spadają czasami nawet do 2-2,7 zł/szt. za bardzo dobrej jakości kalafiory sprzedawane do hurtu na giełdach. Takie kwoty powodują, że część osób zaprzestaje zbiorów lub próbuje przetrzymać kalafiory w chłodniach licząc na lepszą ceną. W 2021 roku w analogicznym czasie producenci sprzedawali kalafiory po 3,5-4,5 zł/szt.

Równocześnie plantatorzy narzekają na słabe zejście kalafiorów. To spowodowane jest importem tego warzywa z krajów zachodniej Europy. W działających w kraju wielu sieciach handlowych w dniu 18 maja łatwiej było spotkać kalafiory z Holandii (Mazowsze), Hiszpanii (Małopolska) czy nawet Wielkiej Brytanii (Małopolska) niż polskiego kalafiora.

Ten bardzo duży import kalafiorów z zagranicy powoduje, że skupy, które w minionych latach kupowały te warzywa, w tym sezonie nie mają zamówień lub są one niewielkie od wielu sieci marketów, które zamówienia realizują głównie u zagranicznych dostawców. Te zawirowania w handlu w dużym stopniu wywołane trudnościami z eksportem na Wschód. Należy zadać sobie jednak pytanie, dlaczego działające w kraju sieci handlowe nie kupują świeżych warzyw produkowanych lokalnie.

Sieci handlowe ukarane w minionym sezonie przez IJHARS wielomilionowymi karami za oferowanie importowanych warzyw z polską etykietą, w tym roku oficjalnie sprzedają je z podaniem kraju, gdzie zostały wyprodukowane. Teraz tylko od konsumenta i lokalnego patriotyzmu będzie zależało, czy będą wybierać krajowe produkty, wspierając polskich producentów, czy wybiorą towar z importu.

Piękne, świeże kalafiory udało się nam znaleźć w sieci Netto oraz Lewiatan. Cena detaliczna tego warzywa w większości sklepów była zbliżona do 8 zł/szt., a więc była wielokrotnie wyższa niż cena kalafiora jaką uzyskują obecnie polscy producenci. Jedynie w sieci Lewiatan kalafiory w cenie promocyjnej sprzedawano po 4,99 zł/szt.

Można mieć tylko nadzieję, że sytuacja ta szybko się zmieni, a w działających w Polsce supermarketach będą dominować polskie, produkowane lokalnie warzywa.