Od dziś można stosować nowy typ umowy pomocnika przy zbiorach. Co warto wiedzieć?




Od 18 maja producenci warzyw, owoców, chmielu, tytoniu i ziół i roślin zielarskich będą mogli zatrudniać pracowników w oparciu o nowy typ umowy – pomocnika przy zbiorach. Z tej formy można będzie skorzystać nie tylko przy zatrudnianiu pracowników do zbiorów ale także do usuwania zbędnych części roślin, klasyfikowania, sortowania, wykonywania innych czynności mających na celu przygotowanie do transportu, przechowywania, sprzedaży lub związanych z pielęgnowaniem i poprawą jakości plonów. To ogromne ułatwienie dla polskich rolników. Jak zatem zacząć korzystać z nowego typu umowy? Podpowiada dr Mariusz Miąsko Doktor Nauk Prawnych UJ (specjalność Prawo Pracy), właściciel „Kancelarii Prawnej Viggen”.

Panie Doktorze, na początek może warto przypomnieć jakie korzyści niesie nowy, niespotykana chyba dotąd typ umowy, dedykowanej tylko dla branży ogrodniczej?

Dr Mariusz Miąsko, Kancelria Prawana Viggen

Mariusz Miąsko: Na wstępie należy wskazać, że przedmiotowa umowa nie jest dedykowana wyłącznie do branży ogrodniczej, leż także sadowniczej, producentów chmielu, tytoniu, ziół i roślin zielarskich. Do poszerzenia adresatów nowych przepisów o chmiel, tytoń oraz zioła doszło za sprawą starań Pani Poseł Teresy Hałas z inicjatywy Andrzeja Miąsko.

W wyniku stanowiska PIP z ubiegłego roku, kwestionującego zasadnie dopuszczalność zatrudniania w pracach rolniczych pomocników na podstawie umowy o dzieło, przy jednoczesnym bardzo wysokim koszcie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę i umowy o dzieło, konieczne stało się opracowanie nowej konstrukcji prawnej, dopasowanej do realiów i możliwości rolników z jednoczesnym poszanowaniem interesów i praw pracowniczych. Stąd też, środowisko rolników musiało opracować nowy typ umowy na zatrudnienie pomocników. Zadania tego podjęły się głównie dwie wyśmienicie współpracujące ze sobą instytucje: NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych oraz Stowarzyszenie Plantatorów Borówki Amerykańskiej. Rzeczona umowa pod wieloma względami jest wyjątkowa, np.: choć nosi wszystkie cechy stosunku pracy przewidziane w Kodeksie Pracy, to została ustawowo uznana za stosunek cywilnoprawny. Rodzi to szereg korzyści dla rolnika w postaci zwolnienia z: obowiązku wykonania ewidencji czasu pracy, wyliczenia godzin nadliczbowych, dyżurów, dodatków za pracę w godzinach nocnych, prowadzenia akt pracowniczych na podstawie rozporządzenia MPiPS etc.

Nietypowa konstrukcja oskładkowania umowy, czyni ją znacznie tańszą w porównaniu do kosztów oskładkowania umowy o pracę lub umowy o dzieło o około kilkaset złotych (najczęściej od prawie dwustu zł do kilkuset zł w zależności od wymiaru wynagrodzenia, przy założeniu całomiesięcznej pracy i wynagrodzeniu od 2000 zł brutto do 5000 zł brutto).

Kto z takiej formy zatrudnienia może skorzystać? Czy tylko rolnicy indywidulani, czy również przedsiębiorstwa działające w tej branży?

MM: Zasadniczo z umowy może skorzystać każdy, kto mieści się w definicji rolnika w rozumieniu ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r o ubezpieczeniu społecznym rolników, tj. pełnoletnia osoba fizyczna, zamieszkującą i prowadzącą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność rolniczą w pozostającym w jej posiadaniu gospodarstwie rolnym, w tym również w ramach grupy producentów rolnych, a także osoba, która przeznaczyła grunty prowadzonego przez siebie gospodarstwa rolnego do zalesienia. Jak więc widać, zakres jest bardzo szeroki i w mojej opinii z umowy mogą skorzystać zarówno „klasyczni rolnicy”, jak i rolnicy prowadzący działalność gospodarczą oraz grupy producenckie.

Czy ta forma zatrudniania dedykowana jest tylko dla pracowników z Polski, czy również dla obcokrajowców?

MM: Wokół tego tematu już narosło wiele rozbieżnych opinii, zwłaszcza po wystąpieniu przedstawicielki KRUS podczas konferencji w Sękocinie. W mojej opinii (jako współautora przedmiotowego uregulowania), umową o pomocy przy zbiorach można zatrudnić zarówno pracownika spoza UE jak też obywatela Polski, w tym także innego rolnika/sąsiada. Ja osobiście nie odnajduję uregulowań zabraniających takiego zastosowania umowy.

Na co zwrócić uwagę przygotowując i podpisując z pracownikami nowy typ umowy?

MM: Umowa musi spełniać cały szereg wymagań formalnych wynikających z różnych aktów prawnych. Na temat tych wymagań należałoby powiedzieć bardzo dużo prawnych i technicznych informacji. Dlatego w celu ułatwienia zawierania umów NSZZ „Solidarność” RI, przygotowała dla rolników wzór umowy o pomocy przy zbiorach oraz wzór umowy użyczenia lokalu mieszkalnego (dla obcokrajowca spoza UE). Wspomnę w tym miejscu tylko o podstawowych cechach umowy o pomocy przy zbiorach: a) można ją zawrzeć wyłącznie z osobą pełnoletnią; b) maksymalny okres zatrudnienia jednego pomocnika na to 180 dni w roku kalendarzowym; c) należy odebrać oświadczenie od pomocnika o ilości dni przepracowanych u innego rolnika w bieżącym roku kalendarzowym; d) pomocnik musi świadczyć pracę wyłącznie osobiście; e) składkę zdrowotną opłaca się ryczałtowo za cały miesiąc w pełnym wymiarze, niezależnie ile dni pomocnik pracował – więc bardziej opłaca się zatrudnić go na dłuższy okres w miesiącu niż np.: na 1-3 dni. Sugerowałbym jednak skorzystać ze wzoru, który został przygotowany w taki sposób aby ominąć szereg „raf” prawnych w ujęciu kontroli lub potencjalnego procesu sądowego.

Gdzie trzeba zgłosić taką umowę i od kiedy nasz pracownik może podjąć legalną prace?

MM: Zacznijmy od tego, że pomocnik może rozpocząć wykonywanie pomocy przy zbiorach natychmiast od dnia podpisania umowy, nawet jeśli byłby to dzień wolny od pracy. Rolnik posiada 7 dni na zgłoszenie takiego pracownika do KRUS. Natomiast, składki (zdrowotną i wypadkową) rolnik musi odprowadzić do 15 dnia następnego miesiąca po miesiącu zatrudnienia. Jeśli chodzi natomiast o podatek od wynagrodzeń, sytuacja wygląda dwojako. W odniesieniu do pracowników z Ukrainy, za pracę wykonywaną w ciągu pierwszych 180 dni w Polsce, podatek dochodowy odprowadza bezpośrednio pomocnik na Ukrainie (zgodnie z umową międzynarodową zawartą pomiędzy Polską a Ukrainą). Natomiast opodatkowanie pracy polskich pomocników podlega zasadom ogólnym takim jak w przypadku innych umów.

Czy uważa Pan, że ten nowy typ umowy wyprze z branży pozostałe formy zatrudniania, umowę o pracę, zlecenie i o dzieło?

MM: Jak już wspomniałem, umów o dzieło w ogóle co do zasady nie można stosować w rolnictwie przy pracach polowych, ponieważ jest to tzw.: umowa rezultatu a tym czasem podczas np.: zbiorów nie powstaje dzieło (brak rezultatu). Dlatego właśnie PIP zakwestionował stosowanie umów o dzieło w rolnictwie i zagroził kierowanie przedmiotowych spraw do sądów pracy, celem oceny czy nie zostały zawarte dla pozoru z wadą oświadczenia woli. Skutkować by to mogło uznaniem umów o dzieło za umowy o pracę ze skutkiem wstecznym (na 3 lata wstecz w zakresie roszczeń pracowniczych oraz na 10 lat wstecz wobec roszczeń ZUS).

Jeśli natomiast chodzi o umowę o pracę lub umowę zlecenia, to nikt nie zakazał ich stosowania, lecz istnie pytanie o aspekt ekonomiczny oraz aspekt związany obciążeniami formalnymi ich wykorzystywania w rolnictwie. Ponadto, gdybyśmy chcieli zatrudnić pomocników na podstawie umowy o pracę i następnie ich zwolnić, to w przypadku zatrudnienia dużego wolumenu pracowników rolnik, podlegałby uregulowaniom o zwolnieniach grupowych i musiałby wypłacić dodatkowo odprawy pomocnikom.

Umowa o pomocy przy zbiorach stanowi przykład dobrze zaprojektowanej konstrukcji prawnej, zachowującej rozsądny balans pomiędzy interesami pomocników (pracowników) i rolników, wbrew temu, co nieuczciwie stara się wykazywać Solidarność robotnicza.

W tej sytuacji może cieszyć fakt ścisłego współdziałania polskich organizacji rolniczych: NSZZ „Solidarność” RI, Stowarzyszenia Plantatorów Borówki Amerykańskiej oraz wszystkich innych przedstawicieli rolników w szczególności producentów jabłek, chmielu, tytoniu, ziół, warzyw w obronie interesów polskiego rolnictwa oraz dobrego imienia polskich rolników i wsi.

Umowa o pomocy przy zbiorach jest wielkim sukcesem rolników i mogę tylko pogratulować rolnikom determinacji i zdolności osiągania celów. Teraz trzeba obronić ten sukces, domagając się szacunku dla ciężkiej pracy rolników.

Dziękuje za rozmowę

Mariusz Podymniak