W kwietniu rozpoczną się siewy wielu warzyw oraz kukurydzy. Obecnie coraz większym problemem stają się w kraju szkodniki glebowe – drutowce, pędraki, ale i zimujące rolnice. W mniejszym stopniu są to choćby lenie czy larwy łokasia garbatka, które okazyjnie mogą pojawić się na plantacjach kukurydzy.

Gdy wysieje się kukurydzę, nie ma już możliwości wpływania na populację tych szkodników. To ważna informacja, gdyż szkodniki te bardzo często występują na polach placowo, więc uszkodzenia, jakie powodują, także mają taki charakter. To z kolei sprawia, że są trudne do zauważenia, zwłaszcza na większych areałach.

Do wykrywania zimujących w glebie szkodników, z których drutowce i pędraki mają kilkuletni cykl rozwojowy, wykorzystuje się tzw. odkrywki glebowe. Ich wykonanie przypomina typowe pobieranie gleby do analiz glebowych, jakie większość gospodarstw wykonuje pod kątem planowania nawożenia, z tą różnicą, że otwory, jakie się robi w tym przypadku, są większe aniżeli te z laski Egnera.

Larwa lenia (P. Strażyński)

W metodzie tej przesiewa się glebę z dołków o wymiarach 25 x 25 cm (drutowce, pędraki, lenie) lub 100 x 100 cm (rolnice) i głębokości 30 cm. Na 1 ha uprawy kukurydzy wykonuje się w równych odstępach co najmniej 32 odkrywki glebowe. W celu obliczenia przeciętnego zagęszczenia larw dzieli się całkowitą liczbę znalezionych szkodników (lub poszczególnych gatunków) przez areał objęty badaniem. Odkrywki glebowe nie są proste w wykonaniu, ale do tej pory nie powstał żaden system elektroniczny pozwalający wykryć miejsca obecności szkodników w glebie.

Rolnica (fot. P. Breś)

Co można zrobić w przypadku wykrycia obecności szkodników glebowych na polu?

Jeśli jest ich bardzo dużo, można podjąć decyzję o zaprzestaniu siewów na danym polu. Można rozpocząć uprawę, ale np. zaprawić nasiona kukurydzy dostępną w 2020 roku owadobójczą zaprawą nasienną. Można także zwiększyć normę wysiewu ziarna (np. o 10%), aby ograniczyć późniejsze straty w plonach, powstałe wskutek żerowania tych szkodników.

Na plantacjach, na których wykryje się szkodniki glebowe, warto wdrożyć całosezonowy monitoring, zwłaszcza miejsc pojawu uszkodzeń. Na początku sprawdza się je, po prostu wchodząc w łan. Później, gdy kukurydza podrośnie, dobrym rozwiązaniem jest obserwacja pól z powietrza, np. z wykorzystaniem dronów lub wiatrakowców (na wielkich obszarach).

Systemy teledetekcyjne umożliwiają dokładne określenie miejsc powstania uszkodzeń roślin na plantacjach, co w późniejszym czasie pozwala np. na skupienie działań zwalczających szkodniki tylko w wybranych punktach. Warto przy tym pamiętać, że drutowce i pędraki przebywają w glebie do 4-5 lat, więc są niemal stacjonarnymi szkodnikami roślin.

Źródło: Instytut Ochrony Roślin – PIB, własne