W czasie tegorocznej 56. Sesji Naukowej Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu, omówiono m.in. skutki wycofywania z obrotu środków ochrony roślin. Brak zarejestrowanych insektycydów do zwalczania wektorów wirusów (mszyc), sprzyja rozprzestrzenianiu się na coraz większą skalę groźnych wirusów dziesiątkujących uprawy warzyw polowych.

W tamtym roku zaobserwowano nasilone objawy porażenia upraw cukinii przez wirusy. Na podstawie badań laboratoryjnych, w ciągu ostatnich 5 lat, wyodrębniono 5 wirusów występujących na terenie Polski – informował prof. dr hab. Henryk Pospieszny (Instytut Ochrony Roślin w Poznaniu). – Do tej pory wirusy mozaiki cukinii (Zucchinii yellow mosaic virus, ZYMC) i mozaiki arbuza (Watermelon mosaic virus, WMV) występowały sporadycznie, natomiast w 2015 roku, wraz z wirusem mozaiki ogórka (Cucumber mosaic virus, CMV), stanowiły największe zagrożenie dla upraw cukinii. Rośliny były porażane także przez wirusa pierścieniowej plamistości papai (Papaya ringspoot virus, PRSV), który do tej pory nie był notowany na terenie Polski. Wymienione powyżej wirusy przenoszone są przede wszystkim przez mszyce. W poprzednich sezonach lokalnie obserwowano także występowanie wirusa czarnej pierścieniowej plamistości pomidora (Tomato black ring virus, TBRV), którego wektorami są nicienie.

Wirus mozaiki cukinii (ZYMC ) przenoszony jest przez mszyce, mechanicznie lub z nasionami. Objawami występowania patogenu są: zahamowanie wzrostu i rozwoju roślin, zniekształcenie liści, żółknięcie roślin, malformacje liści, zielone wyspy oraz „otaśmienia” nerwów, przebarwienia i zniekształcenia owoców oraz ilościowe i jakościowe zmniejszenie plonu. – W Polsce wykryto izolaty, które wcześniej nie występowały. Najprawdopodobniej zostały one zawleczone wraz z materiały roślinnym – mówił H. Pospieszny. Podobne objawy na cukinii wywołuje wirus mozaiki ogórka (CMV), który poraża gatunki z rodziny dyniowatych. Przenoszony przez około 60 gatunków mszyc. Wywołuje objawy zbliżone do ZYMC, jednak najczęściej poraża odmiany o żółtych owocach. Występuje w postaci izolatów łagodnego i nekrotycznego – w drugim przypadku na owocach widoczne są zielone, nekrotyczne plamy i pierścienie, przez co tracą one wartość handlową. – Kilka lat temu owoce z objawami porażenia były odrzucane przez punkty skupu dla przetwórstwa. Odkąd od 2014 r. nastąpiło gwałtowne nasilenie występowania wirusów, sytuacja ta zmieniła się na korzyść producentów. W 2015 r. większość plantacji była porażona praktycznie w 100%, z czego owoce nieprzydatne do przetwórstwa stanowiły ponad połowę – mówił prelegent. Spowodowało to duże straty dla producentów cukinii.

Główną przyczyną nasilenia porażenia cukinii przez wirusy jest systematyczne wycofywanie z użycia środków ochrony roślin, zarejestrowanych do zwalczania mszyc w uprawach tego warzywa. Jeśli to się nie zmieni w najbliższym czasie, tj. firmy fitosanitarne nie rozszerzą rejestracji środków o uprawy małoobszarowe, to problem z wirusami roznoszonymi przez szkodniki będzie narastał – podsumował prelegent.