Wiele gospodarstw na Kujawach w coraz większym stopniu uprawia cebulę ozimą. Pozwala to uzyskiwać wczesne zbiory czy to cebuli pęczkowej, czy też kopanej w czerwcu i w lipcu. Przyglądając się obecnej sytuacji na plantacjach cebuli ozimej widać problemy z jakimi zmagają się plantatorzy w sezonie 2020/21.

Brak wyrównania we wschodach

W tym czasie kiedy przypadały siewy cebuli zimującej było bardzo sucho. W gospodarstwach gdzie jednak udało się zasiać cebulę w okolicach 20 sierpnia okazało się, że za chwilę przyszły dość ulewne deszcze i nasiona bardzo nierówno wschodziły. Duża część plantacji została zaskorupiona. Mimo późniejszego ratowania plantacji poprzez nawadnianie wschody były niestety niezbyt wyrównane. Niezbyt wyrównane wschody i ulewne deszcze, jak również pochmurna i chłodna pogoda po połowie września uniemożliwiła prawidłową walkę z chwastami. Plantacje cebuli często są porośnięte chwastami takimi jak rumiany czy też starzec zwyczajny. Niestety zwalczanie tych gatunków chwastów nie jest łatwe. Jeżeli chodzi o starca najprawdopodobniej trzeba będzie go usunąć ręcznie.

Nie najlepsza kondycja na plantacjach

Inny problem to faza rozwojowa cebuli przed zimą. Niestety pogoda nie sprzyjała wzrostowi cebuli i na koniec listopada kiedy zaczęły się przygruntowe przymrozki cebula nie osiągnęła wymaganej średnicy łodygi (grubość ołówka). Są oczywiście plantacje w optymalnej fazie wzrostu, ale nasiona w bieżącym roku musiały być wysiane w połowie sierpnia, a plantacje powinny być nawadniane aby rośliny wzeszły przed ulewami. Oczywiście jeżeli nie będzie zimy z dużymi spadkami temperatur, a wiosna przejdzie łagodnie bez spadów temperatury i wschodnich zimnych wiatrów plantacje mogą jeszcze zapewnić dobry wzrost i plonowanie. Istniej jednak ryzyko, że z takich opóźnionych we wzroście plantacji zbiory będą niższe i późniejsze niż z plantacji dobrze rozwiniętych.