Nawożenie upraw zwłaszcza tych wymagających wysokich dawek azotu, staje się obecnie sporym wyzwaniem. Wiadomo, że azot jest pierwiastkiem mobilnym w glebie, duża jego część szybko przemieszcza się w głębsze warstwy gleby lub ulatnia w formie gazowej. Dlatego tak ważne staje się racjonalne stosowanie nawozów azotowych, podobnie jak pozostałych nawozów mineralnych. Pomóc mogą nowoczesne technologie nawozowe.   

I Kongres Nowoczesnych Technologii Nawożenia

W Małej Wsi koło Grójca zorganizowany została pierwszy Kongres Nowoczesnych Technologii Nawożenia. Jego głównym inicjatorem jest firma Agrosimex, dystrybutor i dostawca środków ochrony roślin i nawozów.  Nauka i praktyka w zakresie nawożenia powinna kroczyć w tandemie, tak by skutecznie móc wykorzystywać wszelkie nowości naukowe w praktycznych działaniach rolników i ogrodników – powiedziała na wstępie Karolina Felczak-Konarska reprezentująca Instytut Agronomiczny Fertico. Kongres poprowadziła wspólnie z Adamem Paradowskim z wydawnictwa Plantpress.

Kongres Nowoczesnych Technologii Nawożenia poprowadzili Karolina Felczak Konarska i Adam Paradowski

Piotr Barański witając w imieniu organizatora firmy Agrosimex przybyłych gości, podkreślał rolę innowacji w zakresie nawożenia.  Chcieliśmy w tym miejscu, podczas I Kongresu Nowoczesnych Technologii Nawożenia, zebrać i przedstawić nowe możliwości nawożenia upraw. Liczę na to, że na podstawie wiedzy którą tu zdobędzie będziecie chcieli je wdrażać w swoich uprawach, nie tylko dlatego, że warto ale przede wszystkim będzie się to opłacać – podkreślał Piotr Barański. 

Nawożenie może być bardziej efektywne

Prof. UPP dr hab. Witold Szczepaniak w swoim wystąpieniu starał się odpowiedzieć dlaczego warto szukać nowych rozwiązań nawozowych. Przede wszystkim należy się tu skupić na tym czego potrzebują rośliny, i w jaki najbardziej efektywny sposób możemy te potrzeby zrealizować – mówił prelegent. Założenia i wymagania Europejskiego Zielonego Ładu stawiają wiele wyzwań przed producentami. Oczekiwany jest m.in. rozwój rolnictwa ekologicznego (25% gruntów przeznaczonych pod produkcję ekologiczną) zmniejszenie stosowania pestycydów o 50%, i co ważne – zmniejszenie strat składników pokarmowych o co najmniej 50% nie dopuszczając przy tym do pogorszenia żyzności gleby (to zdaniem KE powinno doprowadzić do ograniczenia stosowania nawozów o co najmniej 20%).

Ciekawy wykład wygłosił Prof. dr hab. Witold Szczepaniak

Większość gleb w Polsce to utwory polodowcowe, piaszczyste (niska pojemność wodna, niska zwartość próchnicy, mały kompleks sorpcyjny, niski stopień wysycenia wapniem) czyli generalnie gleby ubogie i mało żyzne. Tymczasem w Polsce łączne zużycie NPK utrzymuje się na poziomie około 130 kg/ha, co na tle innych krajów europejskich stanowi dość ubogi wskaźnik.

Jeśli chcemy mówić o oszczędnościach w kwestii nawożenia azotem trzeba pamiętać o utrzymaniu odpowiedniego pH gleby, zasobności w inne składniki pokarmowe i oczywiście optymalne dawkowanie azotu, uwzględniające fizjologię roślin oraz ich potrzeby pokarmowe. Warto też sięgać po biologiczne możliwości poprawy żyzności gleb i preparaty zawierające kwasy humusowe i fulwowe. Duże możliwości ograniczenia dawek azotu stwarza Rhizosum N plus.

Azot z powietrza – czemu nie?

Wykorzystanie bakterii wiążących azot atmosferyczny jest znane i wykorzystywane od wielu lat – przypomniał Emilio Marin Manzano reprezentujący firmę CERES Biotics. Ma ona swoją siedzibę w Hiszpanii i specjalizuje się produkcji biopreparatów takich jak Rhizosum N plus. Pierwsze bakterie Azotobacter zostały odkryte 122 lat temu i do tej pory są wykorzystywane jako organizmy wiążące azot i współżyjące z roślinami motylkowymi. Zupełnie inaczej działa bakteria Azotobacter salinestris szczep CECT9690. Nie bez powodu wybraliśmy ten szczep bakterii, ponieważ ma wiele pożądanych cech. Przede wszystkim szczep 9690 działa na 3 poziomach: jako endofit nalistny (kolonizuje powierzchnię roślin i bardzo szybko przenika do ich tkanek) jako endofit korzeniowy (kolonizuje powierzchnię korzeni) oraz zasiedla środowisko korzeniowe, czyli ryzosferę. Ponadto wyizolowany przez nas szczep cechuje się bardzo szybkim tempem namnażania oraz ma zdolność przetrwania w niekorzystnych warunkach – podkreślał ekspert z Ceres Biotics. Te wyjątkowe właściwości bakterii A. salinestris szczep CECT9690 doprowadziły do opracowania i stworzenia produktu Rhizosum N plus.

Sam produkt Rhizisum N plus trafił do Polski już w 2014 roku i był testowany w wielu uprawach. Liczne doświadczenia prowadzone w uprawach rolniczych (kukurydza, pszenica, buraki cukrowe) oraz warzywach i uprawach sadowniczych potwierdziły zasadność stosowania Rhizosum N plus jako uzupełnienie nawożenia azotowego. W wielu doświadczeniach potwierdzało się iż zastosowanie 25 g produktu przy równoczesnym obniżeniu dawki azotu o 50% dawało efekt zbliżony do rozwiązań z użyciem pełnej dawki azotu – informował Krzysztof Zachaj dyrektor Działu Nawozów Agrosimex. Sprawdzonym rozwiązaniem jest też stosowanie tiosiarczanów jak CaTs, jako inhibitora ureazy. Tym samym spowolnione zostaje proces przekształcania formy mocznikowej CO(NH2)2 w formę amonowa NH4. Dzięki temu azot zostaje zatrzymany w strefie korzeniowej i może być lepiej wykorzystany przez rośliny. Wiele badań przeprowadzonych w Polsce potwierdziło iż stosowanie CaTs łącznie z nawozami typu mocznik czy RSM przyczyniało się do ograniczenia strat azotu nawet o 30%.

Uczestnicy I Kongresu Nowoczesnych Technologii Nawożenia

Odbywający się po raz pierwszy Kongres Nowoczesnych Technologii Nawożenia pokazał iż istniej coraz więcej rozwiązań pozwalających na bardziej efektywne gospodarowanie nawozami. Staje się to bardzo istotne w perspektywie czekających nas zmian prawnych ale też kosztów nawożenia. Jeśli można stosować mniej nawozów, nie tracąc na wielkości i jakości plonu – warto z takich rozwiązań korzystać.