Pomidory odmiany Edimar



Warzywa psiankowate, a w szczególności pomidor kochając słońce. W takich warunkach owoce nie tylko doskonale się wybarwiają, ale również gromadzą w sobie odpowiednie ilości cukrów. Lecz czy na pewno tegoroczna aura sprzyja uprawie pomidora polowego? Przechadzając się miedzy rzędami pomidora odmiany Dyno można dostrzec wiele, a zaglądając pod liście dowiadujemy się jeszcze więcej.

W chwili obecnej można zauważyć jak zachowują się rośliny po pierwszych dwóch miesiącach  wzrostu w gruncie. Ciekawym jest wpływ terminu sadzenia na wielkość roślin i ilość zawiązanych w tym momencie owoców. Pierwsza część plantacji była sadzona 10.05 druga zaś 17.05. Tydzień różnicy w sadzeniu to nie tylko ilość dni, które roślina spędziła na polu ale również różnica w temperaturze gleby. W dniu 20.07 (bo wtedy zostały wykonane zdjęcia) wyraźnie widać różnice w wzroście. Pomidory z wcześniejszego sadzenia są większe, zawiązały jednak o połowę mniej owoców. Wygląda na to, że niewystarczająco nagrzana gleba wyhamowała rozwój pierwszego grona. Czy jednak będzie widoczna różnica w plonie? Może się okazać wręcz tak że te krzewy, które były sadzone wcześnie, a teraz owoców mają wciąż niewiele, finalnie dadzą większy plon dzięki zbudowaniu masy liściowej.

Ważny przedplon dla pomidora

Jak wszyscy wiedzą, pomidory są roślinami „żarłocznymi”, wymagającymi żyznych gleb i utrzymanych w dobrej kulturze. Niezmiernie ważnym jest odpowiedni przedplon tak by unikać uprawy pomidora, po pomidorze. Doskonale widać to na jednym ze zdjęć, gdzie rzędy z lewej strony to pomidor uprawiane po raz kolejny w tym samym miejscu. Dla porównania po prawej stronie w roku minionym uprawiane były truskawki, a po ich zaoraniu, posiano poplon w postaci gryki. Staje się wręcz oczywistym, że prowadzenie pomidora w uprawie monokulturowej jest niemożliwe.

Widoczna doskonale efekt uprawa pomidora w monokulturze – rośliny z lewej strony są wyraźnie słabsze względem tych uprawianych po prawidłowym przedplonie

Gorąco i szybko

Dzięki słonecznej pogodzie i regularnemu nawadnianiu owoce rosną w błyskawicznym tempie. Może nawet zbyt szybko. Mimo intensywnych zabiegów nawożenia dolistnego wapniem i potasem na pierwszych owocach zdarzają się objawy suchej zgnilizny pomidora. Nawożenie doglebowe zostało wykonane w oparciu o analizy gleby. Wprowadzono duże ilości nawozów wapniowych zarówno w postaci kredy nawozowej mającej odkwasić glebę jak i również siarczanu wapnia, z myślą o podaniu łatwo przyswajalnego wapnia. Dynamiczny rozrost pierwszego grona sprawił, że pobieranie wapnia z gleby było zbyt wolne. W okresie wysokich temperatur należy więc zwrócić szczególną uwagę na dokarmianie owoców wapniem tak by nadążyć za ich szybkim wzrostem.

Sucha zgnilizna to efekt niewystarczającego transportu wapnia do owoców

Brak oznak chorób

Utrzymaniu roślin w dobrej kondycji sprzyja nie tylko brak opadów, ściółkowanie plantacji słomą ale prawidłowa ochrona fungicydowa. Na tym polu produkcja nastawiona jest na najwyższą jakość, tak by owoce mogły być skierowane nie tylko do przemysłu ale również na rynek świeży. W tym celu stosowane są środki grzybobójcze o szerokim spektrum działania takie jak Signum i Cabrio Duo a po najbliższy deszczu zostanie wykonany zabieg z użyciem fungicydu Switch. Pierwsze zabiegi w sezonie zostały wykonane z użyciem środka miedziowego Nordox.

Szkodniki czyhają

Upały to wymarzony czas dla rozwoju szkodników. Na tej konkretnej plantacji można było zaobserwować duże nasilenie przędziorka chmielowca, a także niewielkie uszkodzenia spowodowane przez wciornastki. Szczególną uwagę na tę drugą grupę szkodników należy zwrócić w rejonach gdzie uprawa pomidora jest popularna. Mogą one bowiem szybko migrować i uszkadzać nie tylko liście ale i owoce. Do zwalczania przędziorków z dobrym skutkiem wykorzystano Spintor.

Ciekawym  rozwiązaniem przy zwalczaniu zarówno wciornastków jak i przędziorka może być zastosowanie produktów o działaniu mechanicznym np. Limocide, Emulpar. Pierwszy z wymienionych ogranicza populację szkodników, a ponadto zwalczają również różnego rodzaju choroby grzybowe, w tym mączniaka.

Nawadnianie pomidora gruntowego

Często pojawiają się pytania jak nawadniać uprawy, by było to najbardziej efektywne. W uprawie pomidora powinno się unikać używania deszczowni i stosować nawadnianie kropelkowe. Dzięki niemu ogranicza się zwilżanie roślin, co może powodować rozwój niebezpiecznych chorób. Nawanianie kropelkowe można wykorzystać również do fertygacji. W okresie owocowania wraz z wodą należy podawać nawozy wapniowe przemiennie z potasowymi. Jako źródło wapnia wykorzystywana jest saletra wapniowa. Wraz z nawozami wapniowymi warto podawać bor, będący mikroelementem odpowiedzialnym za prawidłowe kwitnienie i rozwój owocu. Jako pożywki potasowej wskazane jest użycie krystalicznych nawozów NPK o podwyższonej zawartości potasu.  Dzięki nim wnosi się oprócz makroelementów cały kompleks mikroskładników. Fertygacja staje się nieodzownym uzupełnieniem nawożenia doglebowego, w okresach braku opadów deszczu.

Niebagatelna dla jakości owoców jest również pora dnia, w której podawana jest woda. Najkorzystniej jest to robić wczesnym rankiem tak by roślina mogła przez cały dzień transpirować pobieraną na bieżąco wodę. Jeżeli intensywnie podlewa się pomidory wieczorem, nadmiar pobieranej wody magazynowany jest w owocach, co może prowadzić do nadmiernego ich uwodnienia i rozmiękczenia.

Mimo tego, że pomidory kochają słońca, przy zbyt dużych jego ilościach potrafi ono sprawiać problemy podczas uprawy. Jednakże dzięki takiej pogodzie można wyprodukować w polu pomidory, które z powodzeniem trafią na rynek świeży i zachwycą konsumentów nie tylko swoim wyglądem, ale również smakiem.