Choć Wielkopolska nie jest regionem, który tradycyjnie kojarzyłby się z uprawą warzyw polowych, to jednak i tam odnaleźć można gospodarstwa profesjonalne, dostarczające na rynek towarowe ilości dobrego jakościowego plonu. Jednym z nich jest gospodarstwo Grzegorza Trybulskiego.

Struktura gospodarstwa

W gospodarstwie uprawia się obecnie 45 ha pietruszki i 80 ha buraka czerwonego, choć zależnie od roku areały te mogą się nieznacznie różnić. Zdrowotności upraw sprzyja pewne odizolowanie gospodarstwa Grzegorza Trybulskiego, które zewsząd otoczone jest uprawami typowo rolniczymi. To zdecydowanie redukuje presję chorobową. Specjalizacja w produkcji tychże warzyw prowadzi do dobrych wyników, co pozwala na stabilny, zrównoważony  rozwój gospodarstwa.

Przygotowanie kwater, uprawa gleby

Gospodarstwo użytkuje gleby żyzne lub średnie. Najsłabsze kwatery prowadzone są na glebach III klasy bonitacyjnej. Jesienią wykonuje się głęboką orkę napowietrzającą glebę. W obecnym sezonie testowany jest jednak także wariant gospodarki bezorkowej i pierwsze doświadczenia są bardzo obiecujące. Spulchnienie ziemi jest bardzo ważne. Sprzęt do wykonywania redlin wyposażony jest w głębosz, więc jeszcze na etapie redlinowania, punktowo, a ewentualna podeszwa płużna jest likwidowana. – wyjaśnia Grzegorz Trybulski. W żywieniu roślin wykorzystuje się indywidualne rekomendacje przygotowane przez przedstawiciela Yara Poland, Wojciecha Kopcia.

Grzegorz Trybuski (z prawej) oraz Wojciech Kopeć podczas lustracji plantacji

W celu ich weryfikacji, analizy chemiczne gleby metodą ogrodniczą, prowadzone są nawet częściej niż raz w roku, by w sposób jak najbardziej optymalny dostosować nawożenie do faktycznych potrzeb uprawianych gatunków warzyw polowych. Warto zwrócić uwagę, że część potasu w uprawie buraczka ćwikłowego (rośliny lubiącej chlorki) wprowadzono za pomocą opartego na siarczanie potasu YaraMila Complex. Jednym z głównych celów jest redukcja azotanów, ze względu na weryfikację  ich zawartości w korzeniach przez odbiorców, którzy są coraz bardziej wymagający. W nawożeniu pozakorzeniowym zarówno w buraczku jak i w pietruszce pod względem usprawnienia metabolizmu azotu uwzględniono w programie molibden aplikując go razem borem i manganem za pomocą YaraVita Brassitrel Pro. Kwatery przed siewem nawożone są także przekompostowanym obornikiem. Jest on bardziej sypki od świeżego, a pryzmowanie go usprawnia logistykę pozyskiwania i rozrzucania po polach. Nie rzadziej niż raz na 3 lata każda kwatera otrzymuje więc dawkę tego naturalnego nawozu.

Pietruszka odmiany Arat na koniec czerwca wyglądała dobrze

Ochrona upraw

Gospodarstwo Grzegorza Trybulskiego posiada certyfikat GlobalGap. Stosowane ś.o.r. mają więc zawsze stosowne rejestracje. Ochrona, zwłaszcza przed szkodnikami, jest więc bardzo trudna, szczególnie w uprawie pietruszki. Zdarzały się lata, gdy pomimo stosowania środków zarejestrowanych do ochrony pietruszki rolnica wyrządzała znaczne szkody. Oczekiwania rynku są z kolei takie, by produkt wizualnie był idealny. Szkoda, że tak wąski jest zakres preparatów, które można legalnie stosować – mówi Grzegorz Trybulski. Nieco lepiej wygląda kwestia zwalczania chwastów. Tu kluczowym, niesprzyjającym czynnikiem okazała się pogoda. Przy tak dużym areale trudno jest czasem o wykonanie zabiegów w optymalnych terminach.

Przy tak dużym areale upraw mogą zdarzyć się opóźnienia w wykonaniu zabiegów herbicydowych redukujące ich skuteczność

Uprawiane odmiany

W gospodarstwie panuje silne przywiązanie do sprawdzonych odmian. Każda z nich jest nieco inna, ma odmienne wymogi i preferowane warunki uprawy. Na przestrzeni lat okazało się, że w kwaterach Grzegorza Trybulskiego dobrze radzą sobie odmiany oferowane przez Bejo Zaden. W tym sezonie prym wiedzie odmiana Arat, której zasiewy stanowią ok. 90% całego areału uprawy tego właśnie gatunku. Na pozostałej części rośnie odmiana Eagle. W uprawie buraka dominuje odmiana Wodan F1, która wcześnie tworzy zgrubienia korzeniowe. Z odmian nieco późniejszych, produkowanych z myślą o przechowywaniu, uprawia się tu Subeto i Boro. W tym roku testowo wprowadzona została także odmiana Red Hawk F1.

Organizacja zbiorów

Buraki na tym etapie sezonu prezentują się dorodnie

Są one rozłożone w czasie. Buraki zbierane są od lipca aż do przymrozków. Poza różną specyfiką odmian efekt rozłożenia plonowania uzyskuje się także zmiennymi terminami wysiewów. Podobnie jak w przypadku buraków także i przy pietruszce konieczne jest wydłużenie zbiorów. Sam siew przy wykorzystywanym przez nas parku maszynowym i areale trwa w warunkach optymalnej pogody dwa tygodnie. Pod uwagę bierzemy jeszcze rodzaj gleby, gdyż nieco inaczej na poszczególnych kwaterach przebiegają wschody. Termin zbioru regulujemy także obsadą: im rzadziej tym wcześniej można go wykonać, zwracając uwagę na dojrzałość zbiorczą. – informuje właściciel gospodarstwa. W przypadku pietruszki stosowana najczęściej obsada to 1,2 mln/ha, choć zdarzają się kwatery gdzie zużywa się ok. 1 mln nasion na 1 ha. Buraki wczesne rosną w zagęszczeniu 300 tys./ha, i wraz z upływem czasu kolejne zasiewy są zagęszczane. Najpóźniejsze partie rosną w obsadzie 600 tys./ha. Na szczegółowy plan siewów wpływ mają także zamówienia napływające od odbiorców produkowanych tu warzyw.

Z 1 ha pozyskuje się tu średnio 40 t korzeni pietruszek, z czego ok. połowa stanowi plon handlowy. W przypadku buraków plonowanie jest nieco wyższe, bo ok. 60-70 t/ha.

Także odsetek plonu spełniającego najwyższe wymagania rynkowe jest tu zazwyczaj wyższy. Warzywa składowane są w przechowalni i chłodni. Burak w ofercie handlowej podmiotu jest od przełomu czerwca i lipca aż do ostatnich dni maja. Gospodarstwo wyposażone jest w sprzęt do czyszczenia warzyw, sortowania i pakowania. Najpowszechniej stosowane są skrzynki i kartony, ale warzywa oferowane są także w workach raszlowych. Większość produkcji trafia do sieci handlowych.

Plany na przyszłość

Aby uniezależnić się od warunków pogodowych, które nie sprzyjają często uprawie warzyw, wybudowane zostaną instalacje do nawadniania. Niesprzyjającą okolicznością jest to, że woda jest bardzo głęboko. Sytuację komplikuje także rozrzucenie działek wymuszające wykopanie większej ilości studni. Grzegorz Trybulski nie ma jednak wątpliwości, że inwestycje w nawadnianie zwrócą się. Rozważa także budowę nowej sortowni o wyższej wydajności.