Nowe odmiany Bejo i garść fachowej wiedzy


Spotkanie warzywnicze zorganizowane przez firmę Bejo 7 grudnia w Pobiedniku Wielkim zgromadziło wielu producentów z okolicy i nie tylko. Uczestnicy mogli zapoznać się z najpopularniejszymi odmianami kapust, marchwi, cebuli, selera i innych gatunków z aktualnej oferty firmy, a także zapowiedziami na kolejny sezon. Oprócz tego nie zabrakło wystąpień dotyczących ochrony, biostymulacji i dbania o kondycję gleby.

W segmencie kapust Paweł Glanowski reprezentujący Bejo zwracał uwagę uczestników na odmiany o wysokiej tolerancji na wciornastka i choroby grzybowe. Wśród najwcześniejszych kapust białych wskazał na odmianę Ranini F1 oraz nieco późniejszą Thalys F1.

Nowością w segmencie kapust białych jest odmiana Fusion F1 (Bejo 3663 F1) – w typie odmiany Cyclone F1, o bardzo dobrej zdrowotności i nadającej się do długiego przechowania. Sprzedaż nasion ruszy w styczniu 2026 roku.

Na pola słabsze, zagrożone Xanthomonas, Paweł Glanowski polecił odmianę Axel F1. Wskazał jednak, że dobrym pomysłem jest opóźnienie nasadzeń do czerwca i wykonywanie ich w większym zagęszczeniu – nawet 45-50 tys./ha, co pozwoli na wytworzenie główek o wadze 2,5 – 3 kg i zmniejszenie ryzyka pękania głąba.

Ekspert Bejo przywołał także ubiegłoroczną nowość – Expectation F1 – która po sezonie 2025 zebrała wiele pozytywnych opinii. Jest to odmiana bliźniacza do odmiany Expect, dobrze nadająca się do zbioru maszynowego.

W segmencie kapust płaskich nowością Bejo jest odmiana Respecta F1, bardzo dobrze wpasowująca się w wymagania sieci handlowych. Drugim wyborem jest często odmiana Nokta F1. Wśród kapust czerwonych Paweł Glanowski wskazał na odmianę Klimaro F1 – numer 1 w ofercie firmy, bardzo popularną wśród producentów w Polsce i Europie. To odmiana o podwyższonej tolerancji na szarą pleśń i wciornastka.

W segmencie kapust pekińskich specjalista polecił m.in. odmiany Manoko F1 (na najwcześniejsze nasadzenia), Meriko F1 (średniowczesna) i Bilko F1 – do długiego przechowywania. Odmianą o najwyższej odporności na choroby bakteryjne jest natomiast Pacifiko F1. W testach na sezon 2026 znajduje się też odmiana o numerze 3676 – w typie odmiany Bilko.

Pozostałe warzywa

Do oferty kalafiorów Bejo dołączyła Cantoria F1 – odmiana o stabilnym, jasnym zabarwieniu róży i solidnym okryciu liściowym, które dobrze chroni główkę w zmiennych warunkach pogodowych.

W marchwi najnowsze odmiany to: Nagasaki F1 – wczesna, sprawdzająca się pod okryciami, ale także wprost do gruntu. Jest elastyczna: od produkcji na pęczki po rynek korzeni przycinanych –  oraz ma dobrą tolerancję na pękanie, co czyni ją odpowiednim wyborem przy mechanicznym zbiorze. Z kolei Nordhorn F1 wpisuje się w klasyczny typ Nantes, oferując gładki, wyrównany korzeń o dobrej trwałości pozbiorczej i wysokiej tolerancji na uszkodzenia w trakcie zbioru i sortowania.

W segmencie selera najnowsza odmiana to Carla (Bejo 3538), kierowana głównie do producentów oczekujących długiego i bezpiecznego przechowywania. Charakteryzuje się równym plonem, czystą skórką oraz budową korzenia, która upraszcza przygotowanie surowca do sprzedaży.

Jak zadbać o kondycję gleby

Drugą część spotkania zdominował temat kondycji polskich gleb. Tadeusz Kozera z firmy Amplus jasno wskazał, że to właśnie degradacja gleby jest dziś największym ograniczeniem wzrostu plonów, a nie brak nawożenia czy ochrony chemicznej. Przytoczył aktualne dane, według których średnia zawartość próchnicy w Polsce spadła do 1,6%, czyli poniżej poziomu uznawanego w UE za początek procesów pustynnienia. Konsekwencje widoczne są w rosnącej skali porażeń warzyw patogenami wcześniej niemal niespotykanymi. Ekspert podkreślił, że intensywna orka, monokultura i wywożenie resztek pożniwnych doprowadziły do sytuacji, w której wiele regionów – kiedyś słynących z warzywnictwa – traci zdolność do kontynuowania produkcji. Zaznaczył również, że odbudowa próchnicy jest procesem bardzo powolnym, a nawet przy stosowaniu poplonów poprawa w wieloletnich doświadczeniach była symboliczna.

Skuteczna ochrona i biostymulacja

Uczestnicy zapoznali się również z przeglądem rozwiązań ochrony roślin od BASF. Przemyslaw Kostrzewski omówił m.in. herbicyd Stomp Aqua, schematy jego łączenia z metazachlorem oraz rolę fungicydów jak Signum czy Dagonis w ograniczaniu alternariozy i szarej pleśni. Podkreślał także przewagę, jaką daje zastosowanie preparatów oryginalnych nad produktami generycznymi. Zasygnalizował także najnowszy produkt w ofercie – Divexo, zaprojektowany do walki z mączniakiem rzekomym i zarazą ziemniaka.

Grzegorz Hoffman omówił zastosowanie nowoczesnych biostymulatorów z oferty firmy Rovensa Next w uprawie warzyw. Wskazał także na problemy związane z niedoborem wody i pogarszającą się strukturą gleby. Tu wsparciem może być produkt Transformer – to surfaktant glebowy, który zmniejsza napięcie powierzchniowe wody, umożliwiając jej lepsze rozprzestrzenianie się w glebie – zarówno w głąb, jak i wszerz profilu glebowego. Dzięki temu rośliny mają dostęp do wody w szerszym obszarze strefy korzeniowej, co przekłada się na poprawę efektywności pobierania zarówno wody, jak i składników pokarmowych. Zawarty w produkcie olejek pomarańczowy przy okazji działa także odstraszająco na nicienie.