Adam Koczoski z miejscowości Dwikozy specjalizuje się w usługach rolnych, a także prowadzi gospodarstwo, w którym uprawiana jest m.in. cebula. Powierzchnia uprawy tego gatunku nie jest może zbyt duża (kilka hektarów), to jednak nie jest żadnym wyznacznikiem powodzenia uprawy. Liczy się zysk jaki można uzyska w przeliczeniu na hektar uprawy. W jego ocenie można mieć kilka hektarów, które nie dadzą tyle co 1 ha zadbanej uprawy. Podczas rozmowy właściciel plantacji informuje w jaki sposób uprawiana jest cebula w jego gospodarstwie.

Cebula uprawiana jest w tym gospodarstwie od ponad dwudziestu lat, przez ten czas nie było dwóch identycznych sezonów. Dlatego nie ma gotowego przepisu na ochronę i nawożenie, ale jest sposób na satysfakcjonujący wynik z własnej pracy. Na pytanie czy był taki rok w którym ,,dołożył do uprawy”- usłyszałem bez chwili zawahania jeszcze nigdy nie dołożyłem do cebuli. Czy to w ogóle jest możliwe? Jeśli tak, to jak to osiągnąć?

Wizyta na plantacji od lewej: Dorota Burdek (PNOS), Adam Koczoski, Dariusz Kacprzak(PNOS)

Przygotowanie gleby pod uprawę cebuli

Jest wiele metod przygotowania pola pod uprawę i każda z nich inaczej sprawdzi się w różnych warunkach. Jednak niezwykle istotne jest odpowiednie przygotowanie ziemi i jej odchwaszczenie. W tym gospodarstwie mamy do czynienia z gruntami bardzo dobrej klasy, które cyklicznie co 3-4 lata są głęboszowane. Zazwyczaj na zimę wykonywana jest głęboka orka na około 30 cm. Wiosną cała uprawa sprowadza się do dwóch zabiegów agrotechnicznych. Przed pierwszym zabiegiem są rozsiewane nawozy. Drugi przejazd to dokładna uprawka na głębokość około 5 cm przy pomocy agregatu Lemken Kompaktor, którego efekty pracy bardzo sobie chwali Pan Adam. W taki sposób ogranicza się zbędne parowanie ziemi, dokładnie miesza się nawozy z ziemią, a także niszczy kiełkujące chwasty. Zastosowany w agregacie wał cambridge odpowiednio dogniata nasiona cebuli po siewie co sprzyja ich szybkim wschodom. Na polu nie było widać miejsc widocznych po przejazdach ciężkiego 200-konnego ciągnika, co świadczy o tym, że ziemia jest na całej powierzchni jednakowo spulchniona i nie ma miejsc nadmiernie zagęszczonych.

Siew i wschody cebuli

Siew wykonuje się na głębokość około 2,5 cm, jednakowa głębokość umieszczonych nasion sprzyja równomiernym wschodom. Termin w jakim zazwyczaj odbywa się siew cebuli to koniec marca lub początek kwietnia, w tym roku było on nieco później, bo około 8 kwietnia. Po miesiącu od siewu można śmiało powiedzieć, że wschody są bardzo wyrównane, rośliny mają już pierwsze liście właściwe. To właśnie zasługa dobrej agrotechniki, ale również nawadnianie pola. Jak do tej pory plantacja była podlewana za pomocą deszczowni szpulowej dwa razy, ale to nie jedyna technika dostarczania wody cebuli w tym gospodarstwie. Po wytworzeniu odpowiedniej wielkości szczypioru układane są taśmy kroplujące. Bardzo dobrych wschodów nie było by bez nasion o wysokiej sile kiełkowania z firmy PNOS, odmian Bolero F1, Triumf F1 oraz Ingot F1.

Plony 60, 65, 85

Dostarczone w odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób woda i nawozy decydują o uzyskiwanym tu plonie. Pierwsze metodą jaka była stosowana do nawadniania była to deszczownia szpulowa. Przy tego typu nawadnianiu plony jakie uzyskiwał rolnik były w granicach 60 t/ha. W następnej kolejności przyszedł czas na nawadnianie kropelkowe za pomocą T-tape i fertygacji co podniosło plon o około 5 t/ha. Jednak największy przyrost plony przyniosło zastosowanie techniki opartej na deszczowaniu pola na pierwszym etapie, w następnej kolejności nawadnianie kropelkowe z fertygacją i podłączonymi czujnikami wilgotności gleby, które rejestrują dane o stanie wilgotności gleby co godzinę i automatycznie są one przesyłane na komputer. Decyzję o podjęciu nawadniania jest podejmowana w oparciu o otrzymane dane i uwzględnieniu właściwości fizyko-chemicznych gleby. – W pierwszym roku gdy założyłem linie kroplujace z fertygacją nie miałem czujników wilgotności gleby. Wilgotność ziemi sprawdzałem organoleptycznie czy jest wilgotno czy nie. Plon jaki udało mi się osiągnąć to 65t/ha. W drugim roku zainstalowałem czujniki na polu udało się wyprodukować 85t/ha – opowiada Adam Koczoski, na dowód tego jak ważne są szczegóły. Odpowiednia ilość wody to jedno, a druga sprawa to odżywienie roślin. Trudno jest jednoznacznie podać uniwersalny schemat nawożenia i każdy powinien dostosować nawożenie na podstawie analiz chemicznych ziemi do indywidualnych warunków. To co zwróciło moja uwagę podczas rozmowy o nawożeniu to zastosowanie ,,pod korzeń” nawozów z kontrolowanym czasem uwalniania składników z firmy ICL. Producent bardzo zachwala sobie tego typu rozwiązanie, które pozwala zaopatrzyć rośliny w składniki pokarmowe wtedy, kiedy są do tego optymalne warunki pobierania. Oprócz tego nawozy podawane są za pomocą fertygacji.