Konferencja Paprykowa zorganizowana przez firmy Syngenta, Koppert i Rol-Mar we współpracy ze Zrzeszeniem Producentów Papryki RP obfitowała w dyskusje i wartościowe wystąpienia. Część z nich dotyczyła biostymulacji i biologicznej ochrony. Rosnące oczekiwania rynku w zakresie bezpieczeństwa żywności przekładają się na większe zainteresowanie użyciem tego typu produktów w celu uzyskania owoców w pełni wykształconych, o doskonałym walorze handlowym, a jednocześnie bez pozostałości ś.o.r. lub z możliwie najmniejszymi ich poziomami.

Biostymulatory

Firma Syngenta w swej ofercie posiada biostymulatory, które pozwalają wykorzystać pełnię potencjału genetycznego odmian. To ważne w realizach kurczącego się dostępu do ś.o.r. czy coraz bardziej zmiennych warunków klimatycznych. Oferta ta jest bardzo szeroka dzięki włączeniu do niej portfolio Valagro. Kluczowe produkty z tego segmentu to Quantis, który wspomaga rośliny w czasie suszy i wysokich temperatur. Może być stosowany we wszystkich uprawach, nie tylko w kwaterach paprykowych. Yield On jest produktem wspomagającym wybarwianie się owoców, ale także sprzyja uzyskiwaniu wysokiej jakości towaru. Z kolei Megafol stosowany może być po stresie abiotycznym wywołanym zimnem czy fitotoksycznością. We wczesnych fazach wegetacyjnych zastosowanie zajdzie inny jeszcze produkt. Ukorzenianie roślin silnie wspomaga bowiem preparat Radifarm, co sprzyja niwelacji stresu transplantacyjnego. Rozsada może być podlewana jego roztworem jeszcze w tackach, ale można go także aplikować poprzez systemy fertygacyjne roślinom już w docelowej kwaterze. Viva to preparat stymulujący życie mikrobiologiczne w ryzosferze. Aplikacje przyniosą szczególnie istotny efekt na glebach zmęczonych wieloletnią uprawą. Kendal aktywuje naturalną ochronę roślin. Może być stosowny w okresie, gdy typowe ś.o.r. nie mogą zostać stosowane. MC Set wspomaga z kolei kwitnienie i zawiązywanie owoców. W uprawie papryki, z uwagi na długi okres kwitnienia, może być stosowny więcej niż dwukrotnie, co jest typowe dla większości innych gatunków. Z kolei MC Cream to preparat wzmagający fotosyntezę, a więc szczególnie godny polecenia plantatorom sałaty czy kapusty. Benefit PZ jest zaś doskonałym rozwiązaniem dla plantatorów papryki, który sprzyja uzyskiwaniu wyrównanych, dużych owoców. Polepsza też ich jakość.

Rafał Żmuda, Syngenta

Ochrona biologiczna z Taegro

Taegro to z kolei produkt biologiczny z portfolio Syngenty, którym można chronić m.in. paprykę. Zwalcza mączniaka prawdziwego i szarą pleśnią a także alternariozę. Nie ma w owocach pozostałości po jego zastosowaniu, nie ma też karencji. Trafi on do sprzedaży w przyszłym sezonie. Działa poprzez wytwarzanie metabolitów przeciwdrobnoustrojowych konkuruje na powierzchni rośliny z patogenami, zwiększa naturalną odporność roślin do przeciwstawiania się presji patogenów. Zawiera w swym składzie Bacillus amyloliquefaciens. Maksymalna jednorazowa dawka wynosi 0,37 kg/ha. Można stosować go zapobiegawczo od wazy rozwoju liści nawet co 3 dni 12 razy w sezonie.

Z jakimi wyzwaniami mierzą się producenci papryki?

Więcej o ochronie biologicznej mówili przedstawiciele firmy Koppert. Małgorzata Czarnecka wymieniła wyzwania z jakimi plantatorzy mierzyli się w ochronie biologicznej. Problemem była spowolniona wegetacja roślin wywołana zimnymi nocami, niekorzystne warunki do wprowadzana ochrony biologicznej, wąskie okna zabiegowe, silna presja wciornastka, niedostatek siły roboczej do prac pielęgnacyjnych, zwlekanie z wprowadzeniem ochrony biologicznej. Szczególnie silnie rosnącym problemem jest wzmagająca się presja wciornastków w uprawie papryki. Co gorsza, pierwsze objawy w postaci larw na kwiatach i zawiązkach łatwo jest przeoczyć. Dokładna lustracja upraw jest niezbędna aby uchwycić właściwy moment do rozpoczęcia chronienia roślin. Ciepłe i suche lato sprzyjało także rozwojowi populacji przędziorków.

Małgorzata Czarnecka, Koppert

Prelegentka zwróciła uwagę na zagrożenia innej jeszcze natury. Z rynku znikają preparaty na bazie abamektyny z upraw innych niż szklarniowe. Problemem jest także selekcja populacji mszyc odpornych na środki ochrony roślin, coraz częstsze naloty zmiennika a zmianowanie upraw papryki z kapustnymi zwiększają ryzyko żerowania śmietki. Paweł Rudzki z firmy Koppert podkreślał, że rozwiązania biologiczne wymagają nieco wiedzy i doświadczenia w stosowaniu, jeśli mają być efektywne. Zapewnił jednak od razu, że Koppert oferuje doradztwo w zakresie stosowania oferowanych przez siebie produktów. Coraz częściej badane są w Europie pozostałości środków mikrobiologicznych i coraz bardziej restrykcyjne stają się rejestracje entomofagów. Jednocześnie rosną wymagania sieci handlowych, co ogranicza możliwości prowadzenia chemicznej ochrony. Lista szkodników papryki jest bardzo długa, ale na szczególną uwagę zasługuje wciornastek. Namnaża się on w niej chętnie z uwagi na obfitość pyłku w kwiatach, które są wartościowym źródłem pokarmu dla szkodników. Odżywiają się nim jednak także dobroczynki – zarówno introdukowane jak i te naturalnie występujące w środowisku.

Paweł Rudzki, Koppert

Podstawą skutecznej ochrony jest monitoring. Obecność wciornastka można stwierdzać przy pomocy żółtych tablic lepowych instalowanych w tunelach w liczbie 1 na nawę. Wciornastek łapie się także na tablice niebieskie, które nie wabią mączlików. Tablice muszą wisieć nie wyżej niż 0,5 m nad roślinami. Ich działanie można wzmacniać atraktantami w dyspensererch przy tablicach. Wciornastki szybciej namnażają się w warunkach ciepłej pogody. Są także trudne do zwalczenia, gdyż jaja zlokalizowane są w tkankach roślin. Żerowanie gatunku samo w sobie jest problemem, ale osobniki roznoszą także choroby wirusowe. Paweł Rudzki rekomendował, by do zabiegów chemicznych dodawać Attracker, który wywabia je z ukrycia. W gamie rozwiązań biologicznych rekomendował zaś używanie saszetek Swirskii Ulti-Mite. Lepiej utrzymują one wilgoć i dzięki temu organizmy pożyteczne dłużej się w nich namnażają. Roztocza rozejdą się po roślinach po 2 tygodniach od ich zawieszenia. Nieco wolniej działa Thripor-L, zawierający organizmy Orius laevigatus. Tu pełne działanie pojawia się po ok. 4 tygodniach, więc jednoczesne stosowanie obu produktów wykazuje działanie uzupełniające. Stosowanie dziubałeczków w papryce przedstawiają filmy zamieszczone na stronie internetowej firmy Koppert z którymi zachęcam aby się zapoznać – radził przedstawiciel Koppert w Potworowie. Przędziorki powinny być niszczone chemicznie przed aplikacjami środków biologicznych. A w ich gronie prelegent wymienił Spidex i Spical Ulti-Mite. Paweł Rudzki poinformował, że w uprawach papryki w 2023 roku w okolicach Potworowa pojawił się pordzewiacz pomidorowy (Aculops lycopersici). Od lat jest to duży problem w szklarniowych uprawach pomidorów, a w ostatnich latach zwłaszcza w uprawach doświetlanych. Szkodnik ten jest tak mały, że bez problemu podróżuje z prądami powietrza, tak więc jeśli już pojawił się w danym regionie można spodziewać się jego częstszego występowania w nadchodzących latach. Pordzewiacz pomidorowy rozwija się najlepiej przy wysokiej temperaturze oraz niskiej wilgotności, gorący sierpień w tym roku stworzył dla niego sprzyjające warunki. Początkowo porażenie przez pordzewiacza może przypominać objawy chorób, natomiast dopiero pod mikroskopem jesteśmy w stanie stwierdzić, że to jednak szkodnik.  W uprawie pomidorów zwalcza się go produktami na bazie abamektyny i preparatami siarkowymi. Koppert wprowadza też do sprzedaży No Fly, biologiczny insektycyd zarejestrowany w papryce do zwalczania wciornastka tytoniowca. Nie pozostawia pozostałości i jest kompatybilny z innymi produktami marki Koppert. Co ważne, działa on w warunkach relatywnie niskiej wilgotności. Z kolei Spinatec na bazie sylikonów silikonów nie tyko stymuluje wzrost roślin, ale także ogranicza populacje szkodników.

Tomasz Domański także reprezentował firmę Koppert w trakcie listopadowego spotkania