Nabywanie gotowej rozsady staje się coraz bardziej powszechne. Jest wygodne, pewne i pozwala precyzyjniej zaplanować sezon. To także jeden z elementów redukcji nakładu pracy w sezonie. Delegowanie zadania wyprodukowania rozsady zewnętrznemu podmiotowi uwalnia zatem potencjalne możliwości realizacji innych prac w gospodarstwie. Okazuje się, że w tym sezonie z uwagi na przebieg pogody plantatorzy, którzy zamówili gotową rozsadę papryki o dwa tygodnie starszej niż zazwczyaj zyskali możliwość wykorzystania tuneli do wczesnej produkcji nowalijek, a tym samym zdolność do dwukrotnego wygenerowania dochodu przy wykorzystaniu tych samych obiektów.

Zbyt chłodna wiosna na wczesne wysadzanie papryki

Tegoroczna wiosna charakteryzowała się długim utrzymywaniem się spadków temperatury poniżej 0°C. Przymrozki występowały w zasadzie regularnie do 11 maja na większości kraju, a i potem ciepła brakowało.

Jak informowała Aleksandra Wronka z GPR Krasoń wiele osób przewidziało, że wiosna będzie długa i chłodna i zamiast stawiać na wczesny start uprawy papryki tunele wykorzystane zostały najpierw do produkcji nowalijek. Jeszcze przed końcem poprzedniego roku kalendarzowego zamówień na rozsady nowalijek spływało bardzo dużo. W efekcie wyprodukowaliśmy o wiele więcej młodych roślin niż przed rokiem. Sprawdził się też pomysł zamawiania rozsady papryki w tacach 150 otworowych, a więc o 2 tygodnie starszej niż typowo zamawiana do pikowania. W rezultacie rozsada papryki dostarczana była do gospodarstw 15-20 maja, a więc już w bardziej sprzyjających warunkach pogodowych, gotowa do wysadzenia na stałe miejsce – wyjaśniała Aleksandra Wronka.

Z lustracji plantacji jakie odbyła wynika też, że papryka sadzona w takim terminie nie spisuje się wcale gorzej od tej z najwcześniejszych tegorocznych nasadzeń. Zachęcała także do składania zamówień na nowy sezon już od połowy listopada bieżącego roku. Szczegóły na filmie: